Czytaj sercem... l K.Łabenda Blizny - recenzja
Historia, która chcę Wam dzisiaj opowiedzieć jest bardzo
bolesna. Bardzo chcę wierzyć, że kiedyś przestanie taką być, jednak ... zewsząd
wciąż napływają znaki, które sprawiają, że pewne zdarzenia nie chcą „wyparować”
z zakamarków mojego umysłu. Może właśnie
tak to jest z tymi najtrudniejszymi życiowymi wydarzenia – może to właśnie one stają się naszymi bliznami?
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że książka autorstwa Krzysztofa Piotra
Łabendy pt „Blizny” była moim znakiem. Kolejnym, w przeciągu kilku minionych
miesięcy – pięknym, bolesny przypomnieniem, że pewne zdarzenia odciskają piętno
na naszych sercach, zmieniając nasze życie, nas samych i nasz sposób
postrzegania niemal bezpowrotnie. Nie pytając o to czy tego chcemy, czy
jesteśmy na to gotowi.
Historia, którą poznajemy na kartach książki to opowieść
życia pisarza, które zmieniło się bezpowrotnie. Pierwszy zawód miłosny,
niepowodzenia – aż wreszcie pojawiła się Ona, jego nadzieja na miłość
prawdziwą. Jednak przewrotny los miał na to sielskie życie Krzysztofa i
Natalii nieco inny plan. Podobnie jak w
życiu, także na kartach książki odkrywamy, że tak naprawdę w jednej chwili
możesz stracić wszystko co do tej pory zdawało się być Twoją nadzieją – całym
sensem Twojej ziemskiej egzystencji. W
jednej chwili śmierć odbiera Ci wszystko, nikt jednak nie da Ci odpowiedzi na
pytanie „ Co potem?” „Jak mam teraz dalej żyć”. Ta książka także nie da Ci
odpowiedzi na te i setki innych pytań, które rodzą się w Twojej głowie, kiedy
doświadczasz straty... ale..
Uwielbiam tę historię. Za jej autentyczność, za ból w każdym
niemal słowie. Za walkę i prawdę... za drogę głównego bohatera, za życie ze
stratą. Każde słowo, które czytałam bolało bo, to historia na tyle wzruszająca
prawdziwa, że odnalazłam w niej cząstkę siebie – a dobrze wiecie, że to takie
historie lubię najbardziej. Blizny od Wydawnictwa Psychoskokto dla mnie dowód na to, że są w naszym życiu chwilę –
na tyle bolesne, że zostawiają w naszych sercach prywatne blizny. Ale to też
znak, że wszystkie one są prawdziwe.
Blizny to historia przed którą muszę Was też ostrzec.
Niezależnie od tego co kryje się w Waszej przeszłości ta książka jest tak potężnym emocjonalnym wulkanem, że gdyby nie
to, że „gonią mnie terminy” nie wiem czy byłabym w stanie sklecić choć jedno sensowne
zdanie na temat tej pozycji. To
historia o życiu po stracie, o próbie pogodzenia się z tym co nieuniknione. O
wspomnieniach tego, co zostało nam brutalnie odebrane, o miejscach,
wspomnieniach i wszystkich tych błahych rzeczach, których często nie doceniamy
w gonitwie codzienności. A które utracone.... stają się bólem Twojego serca.
Cóż, by zachęcić powiem tylko, że kiedy piszę te słowa
trzęsą mi się ręce, a serce po raz kolejny zalewa każda z TYCH emocji, to mój
znak, że to historia autentyczna. Wierzę, że dla każdego z Nas na swój własny
sposób prawdziwa, przypomnij zapewne o niejednej z blizn, ale warto... bo to
historia, którą przeczytasz sercem.
Zatrzymać Chwile Ulotne
Dziękujemy za przepiękne słowa, zainteresowanym życzymy przyjemnej lektury, serdecznie pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za taki odbiór "Blizn". Ta powieść ma dla mnie znaczenie szczególne i była w "pisana sercem". Zachęcam do sięgnięcia po moje wcześniejsze książki. Wierzę, że i one nie rozczarują. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń